Służba w amerykańskiej bazie Keating w Afganistanie była traktowana przez żołnierzy jako najcięższe zadanie. Lokalizacja placówki - w dolinie między piętrzącymi się górskimi zboczami - kłóciła się z wszystkimi regułami bezpieczeństwa. Obszar był zbyt rozległy, by w razie ataku obrońcy zdołali rozstawić się na odpowiedniej liczbie pozycji, i zbyt mały, by pomieścić lądowisko. Kiedy już wydawało się, że misja dobiega końca, przyszedł nieoczekiwany atak, silniejszy niż wszystkie do tej pory - bitwa pod Kamdesz nazywana afgańskim "Helikopterem w ogniu". 3 października 2009 roku kilka minut po szóstej talibowie rozpoczęli zmasowane natarcie. Rozstawieni w pobliskiej wiosce i na okolicznych wzgórzach mieli tylko jeden cel - zmieść amerykańską bazę z powierzchni ziemi. Ponad setce talibów stawiło czoło kilkudziesięciu żołnierzy, w tym członkowie Czerwonego Plutonu, którzy przez ponad dwanaście godzin odpierali atak nieprzyjaciela. Clinton Romesha, były żołnierz odznaczony Medalem Honoru, zdaje relację z przebiegu bitwy minuta po minucie. Barwny język, ostre pióro i wiarygodność bezpośredniego uczestnika starcia składają się na porywającą opowieść o piekle wojny i kruchej granicy między życiem a śmiercią.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Argun, Małgobek, Mineralne Wody, Derbent, Kaspijsk. Mało kto słyszał o tych miastach. Jeszcze mniej osób wie, że doszło w nich do krwawych zamachów. Gdy na Zachodzie mamy do czynienia z aktami terroru, w kilka minut informacja obiega media na całym świecie, a bilans ofiar natychmiast podawany jest do wiadomości. Tymczasem na terenie Federacji Rosyjskiej w latach 1994-2014 w zamachach zginęło prawie trzy tysiące osób, kolejne tysiące zostały ranne, lecz informacje o tych wydarzeniach rzadko przedostawały się poza granice kraju.Politolog Paweł Semmler rekonstruuje przebieg najbardziej zuchwałych zamachów terrorystycznych w Rosji i próbuje odpowiedzieć na pytanie, co się kryje za tą agresją. Eskalacja zastałych konfliktów czy radykalizacja młodych buntowników? Kremlowskie prowokacje czy separatystyczne manifesty?Rosja we krwi to również historia narastającej bezwzględności rosyjskich sił specjalnych, które w kryzysowych sytuacjach nie oszczędzają ani zamachowców, ani cywili. Bo jak ktoś kiedyś powiedział - w Rosji najgorzej jest być zakładnikiem.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 205-[210].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni